środa, 29 lutego 2012

 Jakie to cudowne uczucie, pozostać samemu w domu, bez żadnego chaosu. Z papierem toaletowym, tabletkami, syropkami, fervexem i sztyftem do nosa. W głośnikach Adele, piękna i cudowna Adele, która zawiesiła swoją kariere, co mnie to boli. Za oknem co raz cieplej, aż by się ramoneskę wyjęło.

w dzień trzeci towarzyszy mi szpinak z kurczakiem, omomom?


poniedziałek, 27 lutego 2012

Dość się już z tym męczyłam, po raz kolejny podjęłam próbę bycia i powiem szczerze, dobrze mi idzie. Świetnie się czuję, choć pewnie nie powinnam. Nadal będę tą. Nie chowam odrazy. Mówię szczerze, źle mi z tym jest, ale dlatego weszłam na nowy etap w swoim życiu. Mam cichą nadzieje, że nie wrócę już do tego i zacznę żyć inaczej z tym wszystkim, trzeba się pogodzić, prawda? Lato przybądź już, chcę moje piegi znów!



Papieros to dobry przyjaciel, prawda?

Dzień pierwszy - wyczuwam powodzenie.


czwartek, 23 lutego 2012

Cześć początkująca wiosno, wiesz co Ci powiem? Nawet ładnie pachniesz!

samotność - ja - pokój - okno - sofa - książka - papieros - kawa
towarzystwo - piwo - papieros - drink - papieros - piwo - piwo - my


Nikt tak pięknie mnie nie uświadomił o czasie przyszłym. 
Pragnę. Być. Dobić. Szczęście. Lekkość. Marzę. Zrobię to. 

środa, 22 lutego 2012

Oczywiście, że potrafię robić wszystko byleby nie zajrzeć do książek. Nie rozumiem, dlaczego akurat tak się dzieję. Głowa mnie boli od odczynników, soli, kationów i anionów na pracowni, dobrze że jeszcze tylko cztery miesiące. Czekam z niecierpliwością, aż odcinek Mini będzie dostępny online po polsku. Chcę już wyciągnąć aparat i iść w plener.

Żyjemy od weekendu do weekendu.

Tęsknie za tym czasem, osobami i moim stanem psychicznym. Ludzie zbyt wiele popełniają błędów i zbyt szybko odchodzą, kończąc coś prawdziwego a zaczynając sztucznego. To dziwne, że doceniasz to zbiegiem czasu, myśląc o niebieskich migdałach.




+ 8°C

poniedziałek, 20 lutego 2012





W głośnikach tańczą nuty Beatlesów. Za oknem zaczyna się pojawiać złudzająco ciepłe słońce,  na dworze jest dodatnia temperatura, a gdy wychodzę rano słyszę cichy śpiew ptasząt. Jeszcze kilka dni i zacznie się ciepły marzec, potem kwiecień, maj i wyczekiwany czerwiec. Ten rok będzie piękny, aż za. Plany zbyt wyraźńe, co mnie aż cieszy, to dziwne, prawda?

Wraz z co raz to cieplejszymi dniamy zaczynam się katować. Do tego biorę się do roboty ze zdjęciami, bo troszkę się zaniedbałam. Znów planuję zmiane fryzury i sposobu życia. Wydaje mi się, że powinnam założyć kajecik, bo ostatnio za dużo zapominam i wszystko przytłacza się lenistwem. Jestem mistrzem w matematyce, opanowałam ją i logarytmy idą jak z bicza strzelił. Strasznie się cieszę, że chociaż to mi idzie! Warto jednak przysiąść i się pouczyć. Załączam skinsów i rozkoszuję się herbatką.


muzyka

środa, 15 lutego 2012

tak zajebiście pragne wakacji, że aż sama nie ogarniam samej siebie, jeszcze nigdy tak nie tęskniłam za ciepłymi promykami na mojej twarzy. chcę już moje piegi, chcę chodzić normalnie ubrana a nie zawinięta w milion warstw odzieży nawierzchnej. siedzenia nad odrą i wylegiwania się na polance na moim jakże uroczym kocyku z termosem pełnym kawy, spaniem od 4 rany do 14 po południu i ogladaniu całej nocy filmów, o tym że nie bede musiala sie stresowac czy mam cos zrobic czy nauczyc się do czegokolwiek, po prostu chce być wolna, tak zajebiście wolna że az musze poczekac cztery miesiące.

załapałam tą chęć, od jutra będę praktykować swoje zasady 

wtorek, 14 lutego 2012

sobota, 4 lutego 2012

strasznie tęsknie za tym co było kiedyś beztroskim światem. co się dzieje? czy coś się dzieje ze mną?

piątek, 3 lutego 2012

tęsknie za pieprzonym czasem, ktory juz nie wroci.