Dość się już z tym męczyłam, po raz kolejny podjęłam próbę bycia i powiem szczerze, dobrze mi idzie. Świetnie się czuję, choć pewnie nie powinnam. Nadal będę tą. Nie chowam odrazy. Mówię szczerze, źle mi z tym jest, ale dlatego weszłam na nowy etap w swoim życiu. Mam cichą nadzieje, że nie wrócę już do tego i zacznę żyć inaczej z tym wszystkim, trzeba się pogodzić, prawda? Lato przybądź już, chcę moje piegi znów!
Papieros to dobry przyjaciel, prawda?
Dzień pierwszy - wyczuwam powodzenie.