niedziela, 22 kwietnia 2012

Ciepły poranek i ciepły wieczór. Słońce przebija się przez puchowe chmury. Chyba mam dosyć tych gierek, bawię się w ciocię radę, a sama sobie nie mogę pomóc. Maj, Czerwiec i jestem mistrzem w leniuchowaniu. To niesamowite jak dwoje ludzi potrafi świetnie spędzić tak słoneczny dzień. Nawet mimo tego, że uważałam niedziele za najgorszy dzień. Od dzisiaj rower moim środkiem transportu!

nadal przeżywam Twoją stratę